Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Koreańczycy i rekiny

Dodano: 03/07/2017 - Numer 7-8 (137-138)/2017
Poprzedni numer „Nowego Państwa” w części poświęcony został handlowi żywym towarem. Co ciekawe, światowym centrum tego koszmaru jest Azja. Znajduje to również odbicie w azjatyckiej kulturze i twórczości filmowej, w tym w przybliżanej przeze mnie na łamach „NP” kinematografii koreańskiej. Szczególną rolę w kinie koreańskim, być może z racji drastyczności mogącej inspirować również autorów thrillerów czy horrorów, odgrywa jeden z elementów handlu żywym towarem, mianowicie handel ludzkimi organami, połączony z porwaniami, morderstwami i wykorzystywaniem ludzkiej biedy, desperacji i naiwności. Znaczenie ma też na pewno fakt, że o ile u nas historie o handlu organami funkcjonują raczej na zasadzie miejskich legend (inaczej sprawa wygląda z handlem kobietami), o tyle w Korei jest to coś o wiele bliższego życiu i lękom zwykłego człowieka z powodu związków handlarzy, mafii i lichwiarzy. Lichwa, będąca tam wielkim problemem społecznym, często stawia ludzi w sytuacji poważniejszej niż znana z naszych realiów pętla kredytowa. A gdy miejscowi loan sharks nie mają już widoków na odzyskanie pieniędzy i bandyckich odsetek, potrafią zdecydować się na taką formę ściągnięcia należności. Walka o życie Rekinów pożyczkowego podziemia spotkamy w prawie każdym filmie czy serialu, co pokazuje, jak potężna jest skala tego zjawiska. Straszak w postaci podpisania zgody na pobranie organów pojawia się od czasu do czasu, choćby w wymienionym przeze mnie w artykule o 
     
28%
pozostało do przeczytania: 72%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze