Pierwsze Damy
Ważny polityk, mąż stanu, przywódca państwa prezentujący się publicznie z żoną stanowi silnie oddziałujący przekaz. Jak niegdyś król i królowa jest naturalnym wzorcem postaw, którego wielu ludzi pilnie potrzebuje. Przykład własny przemawia o wiele mocniej niż najlepsze traktaty o małżeństwie, filmy o miłości, poradniki o relacjach męża i żony.
Choć prezentacja takiej pary małżeńskiej to spektakl, choć wiele rzeczy jest wyreżyserowanych, choć naiwnością byłoby szukać w tych obrazach pełnej prawdy o ludziach, to jednak nasza wyobraźnia się rozpędza. Jest zachłanna, chciwa, skłonna zatrzymywać się przy każdym szczególe garderoby i gestu, by odczytać jego ukryte znaczenie. „Można wręcz powiedzieć, że społeczeństwo przemawia poprzez stroje, w jakie się odziewa” – zaznaczał w przemówieniu do Kongresu Łacińskiej Ligi Mody w 1957 roku papież Pius XII. „Poprzez nie manifestuje ono swe ukryte aspiracje i posługuje się nimi, przynajmniej częściowo, do budowania lub niszczenia swej własnej przyszłości”. Zadziwiająco trafne słowa.
Coś ważniejszego od samych bohaterek
Czujemy zarazem z nieokreślonym niepokojem, że ten oficjalny, elegancki obraz „pierwszych par” w państwie stanowi dziś pewien relikt. Wypierany jest przez wszechobecne obrazy osób z pierwszych stron gazet żyjących podwójnym życiem, sezonowych par czy żon premierów, które zostają luterańskimi pastorami. Generalnie – ludzi żyjących „niezobowiązująco”. I na takich
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...