Śmierć o całe życie za wcześnie
„Żona, która traci męża, nazywana jest wdową. Mąż, który traci żonę, nazywany jest wdowcem. Dziecko, które traci rodziców, nazywane jest sierotą. Nie ma słowa dla rodzica, który traci dziecko. Taka jest straszna strata” – pisał Jay Neugeboren w „An Orphan’s Tale”.
Nie istnieje słowo – i to nie tylko w języku angielskim, w polszczyźnie i innych językach również – którym nazwać można rodzica, któremu umiera dziecko. Nie ma słowa, bo mogłoby ono nas zawieść? Ponieważ poziomu bólu towarzyszącego utracie dziecka nie da się zmierzyć słowem? Dotyczy to także rodziców, którzy utracili dzieci, które były jeszcze w łonie matki czy też zmarły krótko po porodzie. Mało się o tym mówi. Niesłusznie, bo to przecież temat ważny.
Społeczna świadomość a naukowa prawda
Nie wszystkie ciąże kończą się urodzeniem zdrowego dziecka. Nastąpić może poronienie, urodzenie dziecka martwego bądź chorego i niezdolnego do życia. Każda z tych sytuacji jest traumatyczna, szczególnie dla kobiety, która jej doświadczyła. Najczęściej zdarza się poronienie. Częściej niż nam się wydaje.
W 2016 roku w „Obstetrics & Gynecology” opublikowano obszerne badania dotyczące świadomości społecznej poronień, z których wynika, że aż 55 proc. uczestników badania jest przekonanych, że poronienia zdarzają się ekstremalnie rzadko, że dotyczą mniej niż 5 proc. ciąż. 76 proc. uczestników tego badania uważa, że główną przyczyną poronienia może być pojedyncza
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...