Liberałowie chcą krwi
Do dziś szeroko pojęta lewica i liberałowie lubią przedstawiać prawicowca bądź konserwatystę jako jednostkę, którą kieruje strach. Lęk przed obcymi, przed zewnętrznym światem, zmianami. W ich narracji ów „prawicowiec” okazuje się być przerażonym człowiekiem, niezdolnym zmierzyć się z rzeczywistością, szukający więc schronienia w oklepanych formułkach i mantrach ideologicznych. Cały dowcip polega na tym, że opisują oni w ten sposób tak naprawdę siebie.
To współczesny liberał jest jednostką wręcz sterroryzowaną. Żyje on w skrajnym napięciu, w przeświadczeniu, że apokalipsa czai się tuż za rogiem. Jego świat zasiedlają stwory rodem z najgorszych koszmarów, nie tylko jego status materialny, lecz nawet życie jest w ciągłym zagrożeniu. Można byłoby mu właściwie współczuć, gdyby nie to, że przenikający go strach, wciąż pompowany i podtrzymywany przez zblatowane z liberalnymi politykami media, powoduje u niego akceptację zbrodni, usprawiedliwianie rozlewu krwi. Widzieliśmy to jak na dłoni w reakcjach tzw. polskiej strony liberalnej po zamachu na premiera Słowacji Fico. Warto więc w tym kontekście przyjrzeć się imaginarium typowego polskiego liberała (mając świadomość tego, że nie różni się on jakoś zasadniczo od swoich zachodnich odpowiedników) i temu, jakie demony w nim tkwią.
Fico sam sobie winien
W teorii wydarzenie takie jak zamach na Fico powinno wywołać wstrząs. Przecież doszło do niego w kraju członkowskim Unii Europejskiej, życia zaś omal nie
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...