Modlitwa więźnia
Już za kilka dni minie równo 40 lat od pierwszych maryjnych objawień w afrykańskiej wioseczce Kibeho. Czy po tych czterech dekadach możemy jednoznacznie stwierdzić, że pilna prośba Matki Bożej o odmawianie pewnej konkretnej modlitwy, o której ludzkość zupełnie zapomniała, została wysłuchana? I jaka jest w całej tej historii rola pewnego przedsiębiorcy z polskiego Pomorza?
Cześć, Mirku… – do celi Andrzej zostaje wpuszczony sam. Towarzyszący mu do tej pory strażnik zostaje przed drzwiami. – O, pan Andrzej! Dzień dobry! Nie spodziewałem się! – siedzący tyłem do drzwi na swojej pryczy mężczyzna odrywa na chwilę wzrok w stronę wyjścia. Widać, że jest czymś zajęty. – Wszystko dobrze? – Andrzej kładzie przyjaźnie dłoń na potężnym barku osadzonego. – Tak, w najlepszym porządku! Poczekaj chwilkę, dobrze? Skończę tylko dosztukowywać te dwa paciorki i pogadamy… – mężczyzna raz jeszcze pogrąża się w jakiejś czynności. Spuszcza wzrok. Jest skoncentrowany. Najwidoczniej nie chce zepsuć dotychczasowego efektu mozolnej pracy. Przez dłuższą chwilę w celi panuje zupełna cisza. Andrzejowi to zupełnie nie przeszkadza. Siada na skromnym drewnianym krzesełku w kącie celi, by rozejrzeć się dokoła. Nie jest tu po raz pierwszy. Zna to miejsce. W tej sytuacji, gdy jego rozmówca potrzebuje jeszcze chwili skupienia, nie ma żadnego innego pomysłu, aby zająć myśli. Spogląda więc na niewielką szafeczkę przy łóżku osadzonego. Dwie książki, gazeta. Obok długopis i jakaś zapisana
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
To millenium było w Europie inne niż przed tysiącleciem. Dziesięć wieków temu apokaliptyczne nastroje doprowadziły do niezwykłego wrzenia, które przyniosło niepokój królestwom i herezje Kościołowi. W...
Karol Zbyszewski od przodu
Karol Zbyszewski jako historyk interesował się szczególnie XVIII wiekiem, chciał zrozumieć tamte elity, które doprowadziły do upadku potężnego państwa polskiego w środku Europy. Po uzyskaniu...„Dziś Ukraina, jutro Azja” Zbójecki sojusz Kima z Putinem
Zwrot Rosji ku Korei Północnej nie wynika tylko z chęci uzyskania pomocy w wojnie z Ukrainą czy z chęci budowy koalicji państw zdeterminowanych wspólnie walczyć z Zachodem. To również naturalne...Non omnis moriar. O różnych rodzajach nieśmiertelności życia ludzkiego
Oprócz nieśmiertelności, którą można nazwać metafizyczną i która wynika z nieśmiertelności istoty człowieka, czyli z jego duszy, można też wyróżnić inne jej rodzaje, dzięki którym człowiek, kończąc...„Ubrany w szkarłatny ornat ran swoich” Historia św. Andrzeja Boboli, Duszochwata ze Strachociny
„Męczeństwo błogosławionego Boboli: oczy wyłupione, ręce odarte z ciała aż do kości, nos i wargi ucięte, wieniec ze zmoczonych witek, które się kurczą, język wydarty, ofiara leży na gnoju, ciało...Rozczochrane myśli spisane w leniwym cieniu peruwiańskiej wiosny
Nawet najbardziej drobiazgowo przygotowany plan wyjazdu musi mieć pewien margines. Nie tyle błędu, ile wolności na nowe. Na to, co nieprzygotowane. Czego nie da się po prostu przewidzieć. A już na...